piątek, 7 października 2011

Narzekajka przedwyborcza

"Odkąd wymyślono Internet ciężko zorientować się co jest prawdą a co fikcją"
                                                                                                      John Locke

Tradycyjnie co cztery lata na naszych oczach dokonywany jest cud. Świnie ubierają garnitury a prostytutki skromne spódnice. Nie ma w tym nic dziwnego czy niespotykanego. Każde wybory parlamentarne wiążą się bowiem ze świętem wszystkich PRowców i innych speców od wizerunku. Nikogo już nie zaskakuje transformacja Jarosława K. i jego kota w dzielnego H-men'a ojczyzny i bojowego tygrysa czy Waldemara P. w Wielkiego Reformatora i Obrońce Wsi. Przewrotny umysł nasuwa jednak jedną kosmatą myśl. Jak to możliwe, że każdy dobrze zdaje sobie sprawę, iż karmieni jesteśmy trocinami zmieszanymi z odchodami zawiniętymi w papierek a mimo to dajemy się na to nabrać jak muchy na mleko z muchomorami. Co cztery lata przez parę tygodni słuchamy debat, oglądamy spoty a potem z uporem maniaka i tak głosujemy na dobrze nam znanych idiotów tylko po to żeby nie wygrali jeszcze więksi od nich.
Jak to jest możliwe że spośród 38 mln ludzi w tym kraju nie udaje się wybrać 460 rozsądnych? Może lepiej byłoby schować do szafy tą całą demokracje i zrobić losowanie?
Proponuje więc by zamiast organizować następne wybory - zrobić losowanie! Spośród wszystkich naukowców nagradzanych za wybitne osiągnięcia, przedsiębiorców oznaczanych tytułami najlepiej zarządzającymi czy ekonomistów odnoszących sukcesy wybierzmy odpowiednią liczbę osób i niech oni zajmą się rządzeniem krajem. Mniejszego bałaganu nie zrobią, za to jest szansa że przynajmniej będą znali się na tym za co się zabiorą.
Mówi się że jeżeli wybory miałby by coś zmienić to już dawno by ich zabroniono. Z drugiej strony strzelanie do polityków też jest zabronione a nie powie mi nikt, że takie rozwiązanie nie pomogło by albo nie zmieniło znacząco sytuacji.
Na razie pozostaje czekać i liczyć na to, że może jednak w tym roku wyniki wyborów zaskoczą nas wszystkich.